24 listopada 2009

Mamografia - cała prawda czy półprawdy?

Trafiłem na ten artykuł dopiero wczoraj. Naprawdę warto go przeczytać. Okazuje się,  że nawet w kwestii tak jeszcze do niedawna promowanej mamografii nie wszystko jest jasne. Nie zostaliśmy poinformowani o skutkach ubocznych i potencjalnych zagrożeniach. Co więcej sama skuteczność mammografii wydaje się wątpliwa.

O tym wszystkim dokładnie w artykule przekroju:
Mammografia - cała prawda czy półprawdy?

11 listopada 2009

Neandertalczyk

Polecam film dokumentalny o życiu Neandertalczyków zrealizowany przez Chanel4. Film przedstawia zwyczaje, narzędzia, sposoby polowania oraz wiele innych faktów. Oraz ich zetknięcie z bardziej współczesnym gatunkiem, określanym jako człowiek z Cro-Magnon.


Neanderthal-Episode 1 Of 2

§♪Иシ | MySpace Wideo


Część pierwsza
Część druga

5 listopada 2009

Szwecja: Pestycydy w organicznej herbacie

Zielone herbaty są znane z dobrego wpływu na zdrowie. Ale 8 na 10 popularnych marek herbaty w Szwecji zawiera substancje mogące być niebezpieczne dla zdrowia.

Green herb teas are habitually marketed as offering additional health benefits. But eight of ten popular brands contain chemicals that can be hazardous to health, according to a new analysis by the company Testfakta.
    Among the teas tested by the firm include one organic brand, Kung Markatta, which was found to contain traces of poisonous pesticides banned by the EU, according to media reports.

    "We have decided to halt all sales of the tea from our stocks," said Peter Engberg at Kung Markatta to Östgöta Correspondenten.

    The organic branding organisation Krav has decided to immediately withdraw its classification of the tea.

    "We consider this matter to be very serious as the Krav label stands for production without the use of pesticides," Kristin Cooper at Krav told Dagens Nyheter.

    Testfakta tested nine other brands and found traces of pesticide chemicals such as Cypermethrin, Ethion, Deltamethrin as well as substances banned by the EU such as Biphenyl and Azinphos-methyl.

    Aside from the Kung Markatta tea the levels found in other brands tested did not exceed Swedish Food Administration (Livsmedelsverket) limits and so no action will be taken.

    The only brand in the test found to be free from pesticides was Clipper with tea grown in India and China.
    TT/Peter Vinthagen Simpson (news@thelocal.se)
    źródło: http://www.thelocal.se/23086/20091105/

    Ciekawe jak to wygląda w Polsce...

    3 listopada 2009

    Jedzenie z opóźnionym zapłonem - wywiad z Markiem Lavendale

    Zdaje się tekst warty przeczytania. Po pierwsze dlatego, że rzadko trafia się tekst na onet.pl wprost mówiący o dzisiejszych metodach "leczenia" i koncernach farmaceutycznych.

    Chce pan powiedzieć, że amerykańscy lekarze i firmy farmaceutyczne pozostają przy szkodliwych dla pacjenta metodach leczenia z powodów finansowych?
    Firmom farmaceutycznym nie podoba się nasza metoda, ponieważ zwalcza ona przyczyny choroby, więc ludzie nie muszą regularnie przyjmować leków


    Po drugie tłumaczy to, co pewnie większość z nas wie lub się domyśla, tzn że niektóre potrawy nam szkodzą, choć nie powodują jakiś sensacyjnych reakcji alergicznych czy wymiotów.

    Lavendale nazywa to zjawisko opóźnioną alergią pokarmową i tłumaczy tak:
    Jeżeli jemy żywność niezgodną z naszym układem odpornościowym, zachodzą reakcje, które zabijają białe krwinki w naszym ustroju, co z kolei prowadzi do dalszych problemów zdrowotnych.  (...) pobieramy od danej osoby krew i badamy, jak białe komórki krwi tej osoby reagują na szeroką gamę produktów żywnościowych oraz związków chemicznych. Jeżeli widzimy, że w kontakcie z danym produktem białe krwinki marszczą się, pękają i w efekcie giną, wiemy już, że tego produktu dana osoba musi unikać, przynajmniej na pewien czas.

    O samych zbożach wypowiada się następująco:
    ... zboża nie są naturalnym pożywieniem dla człowieka. Jemy je dopiero od 11 tysięcy lat, a żyjemy na tej planecie od setek tysięcy lat. Zboża stanowią przyczynę alergii znacznie częściej niż na przykład warzywa.

    I tu jeszcze o sokach, konkretnie jabłkowym:
    Kiedy jemy jabłko, musimy je najpierw przeżuć, przez co nasza ślina i enzymy dostają się do jabłka rozpoczynając proces trawienia. Ale jeśli spożywamy jabłko w postaci soku, ten pierwszy etap trawienia zostaje pominięty, przez co nie jesteśmy w stanie strawić zawartych w jabłku węglowodanów, a to odbija się niekorzystnie na naszym organizmie.

    O kawie:
    Zawarta w kawie kofeina jest bardzo silnym środkiem pobudzającym, który oddziałuje na nadnercza i powoduje na dłuższą metę chroniczne zmęczenie. Kawa bardzo często niszczy też białe krwinki. Co więcej, zawiera także ponad 20 niekoniecznie dobrych dla człowieka substancji chemicznych. Kawa powoduje także fizyczne uzależnienie.



    Przeprowadzenie takiego testu na najczęściej alergizujące produkty to bagatela 1800zł :) wiec pewnie większość sobie nawet tym nie będzie zaprzątała głowy, ale warto przeczytać które produkty najczęściej alergizują i potestować na sobie czy lepiej czujemy się z nimi czy bez nich.

    Lista 22 najbardziej szkodliwych sładników pożywienia wg Lavendala:
    1. Szkodliwe dla wszystkich:
      mleko i wszystkie produkty nabiałowe, wołowina, jajka, kawa, tytoń, wieprzowina, soja, czekolada, orzechy ziemne, chlorowana woda, gaz ziemny
    2. Spryskiwane pestycydami i innymi toksycznymi związkami chemicznymi:
      mleko i wszystkie produkty nabiałowe, wołowina, jajka, wieprzowina, winogrona, czekolada, orzechy ziemne, chlorowana woda, gaz ziemny.
    3. Najczęstszą przyczynę natychmiastowej alergii pokarmowej:
      mleko i wszystkie produkty nabiałowe, jajka, soja, orzechy ziemne
    4. Pozostałe:
      drożdże piekarnicze, drożdże piwne, kukurydza, pomarańcze, ziemniaki, pomidory, buraki, jabłka, produkty ropopochodne

    Wygląda na to, że niewielkie mamy możliwości po wyelimonowaniu tych wszystkich produktów. Myślę, że należy to traktować z przymrużeniem oka, ale warto zastanowić się, co się zjadło poprzedniego dnia jeżeli boli nas na przykład głowa.

    26 października 2009

    Czosnek

    Właśnie znalazłem na forum dobradieta.pl ciekawą wypowiedź o czosnku dostępnym w Polskich sklepach:

    Tak się składa że z czosnkiem mam do czynienia na co dzień, jak i z firmami importującymi go.

    Wielkość nie ma znaczenia bo chińczycy oferują go w kilku klasach jakości i grupach wielkości (kalibrowany ) po kolorze też nie poznasz.
    Podobnie jak słonecznik tak i czosnek powinien mieć napisany kraj pochodzenia na metkach.
    Każdy czosnek w zalewie w woreczku puszce słoiku to jest albo chiński albo indyjski, my Polacy go nie łuskamy, nikomu by się to nie opłaciło , wtedy mały słoiczek był by po 20 zl .

    Chiński czy indyjski czosnek da się rozróżnić tylko jednym sposobem smakowym, bo ichni czosnek smakuje jak rzepa , pasza, po prostu nie ma smaku.
    Nasz Polski jak spróbujesz to wydaje ci się ze sie kwasu napiłeś i za chwile ci język upier.....
    Tylko tak da się to rozróżnić.
    Nasz polski czosnek można kupić rzeczywiście jeszcze może miesiąc może dwa potem będzie występował w ilościach leczniczo-aptecznych.
    Nie wiem czym chinole konserwują ten czosnek ale wytrzymuje najdłuższe próby przechowalnicze , musi być czymś zalewany w Chinach bo prędzej wiadereczko plastikowe zgnije niż on się zepsuje.

    Radzę też zwrócić uwagę jak kupuje w hiper super sklepach np słonecznik mak czy inne dobrodziejstwa z Chin, ostatnio widziałem żurawinę .
    I potem mówi się że lecznicze rośliny nie działają , a ja powiem wręcz szkodzą..., bo inspekcje w tym kraju nie przestrzegają tego by producenci pisali kraj pochodzenia produktu.

    Źródło: http://dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=16401 

    1 października 2009

    prof. Marek Naruszewicz o otyłości u dzieci

    Otyłość wśród dzieci to coraz bardziej powszechny problem w Polsce. Problem nadwagi i otyłości dotyczy około 18% dzieci (dane z 2005 roku). Poniżej przedstawiam kilka rad profesora Marka Naruszewicza o tym, jak walczyć z otyłością.

    Uregulowany tryb życia
    Wg prof. Naruszewicza bardzo istotne jest aby posiłki były o określonych porach. Powinno być 5 posiłków w ciągu dnia, każdy mniej więcej co 3-4 godziny. Należy także zapewnić codziennie aktywność fizyczną. Na przykład pół godziny spaceru przed snem.

    Czego unikać
    Oczywiście jedzenia typu fast-food, słodyczy (maksymalnie raz w tygodniu), słodzonych napojów. Należy unikać także nadmiaru cukru i soli.

    Wg pana profesora nie należy podawać dzieciom leków obniżających apetyt.

    Co jeść
    Wg prof. Naruszewicza w nasza lodówce powinny być 3 półki oznaczone 3 różnymi kolorami:
    • warzywa i owoce -  z tej półki można brać produkty 5 razy dziennie
    • produkty mleczne, sery (nie żółte), produkty z ryb - z tej półki 2 razy dziennie
    • wędliny, smarowidła, żółty ser - 1 raz dziennie

    Gdy mamy do czynienia z tzw atakami głodu należy dziecku podawać owoce lub warzywa, aby "przetrwało" do zaplanowanego posiłku.
    Aby utrzymać harmonogram posiłków małym dzieciom należy podawać niesłodzone herbatki ziołowe.

    Profesor poleca także pieczywo typu wassa oraz graham.


    Obserwacja
    Wg prof. Naruszewicza, jeśli dziecko zaczyna podjadać i nie ma aktywności fizycznej to jest ono na najlepszej drodze do nadwagi. Dlatego ważna jest obserwacja. Bardzo często otyłość jest konsekwencją problemów jakie dziecko ma w szkole albo w rodzinie. Likwidacja tych problemów kończy problem otyłości.


    Babcia
    Moim zdaniem świetny sposób na babcię.

    "Babcia na ogól choruje na jakieś schorzenia. Trzeba zaapelować, ze jeśli babcia będzie przekarmiała dzieci, skarze ich na te same choroby. poza tym dla babci bardzo ważnym argumentem jest to, że otyły wnuk ciężko znajdzie partnera życiowego i będzie trudniej znaleźć dobrą pracę."


    Pełna treść rozmowy z prof. Mariem Naruszewiczem na Onet.pl

    29 września 2009

    Między młotem a kowadłem

    Życiowy impas to taka sytuacja, w której czujemy się źle i nie mamy pomysłu jak z tej sytuacji się wydostać. Nie widzimy wtedy żadnego sensownego wyjścia. Każdy pomysł na zmianę lub rozwiązanie sytuacji wydaje nam się beznadziejny. Co wtedy robić? Jak rozwiązać problem?

    Poniżej po krótce przedstawiam kilka zasad, które mogą pomóc w rozwiązaniu problemu. Szerzej temat jest opisany w artykule Przełamując fale... I życiowy impas na zenforest.

    Te zasady to:
    1. Unikanie pułapek przeszłości
    2. Zdobycie samozadowolenia
    3. Godzenie się na dostatek

    25 września 2009

    Rośliny jadalne w polskich lasach i polach

    Bardzo ciekawa strona, tutaj galeria jadalnych roślin, wiele rad dotyczących zbierania. Najważniejsze to:

    • Zakup dobrej książki o roślinach (jadalnych, leczniczych, użytkowych). Najlepsze książki zawierają szczegółowe opisy, fotografie i rysunki nawet 100 gatunków roślin. Fotografia lub rysunek są potrzebne do pobieżnego zidentyfikowania rośliny a opis do dokładnego. W opisie powinny być uwzględnione cechy szczególne dla danego gatunku, pozwalające go odróżnić od innych. Najlepsze książki zawierają również gotowe przepisy na przyrządzenie potraw (lekarstw) z roślin.
    • Pierwszą wycieczkę "rozpoznawczo-naukową" możesz odbyć na... trawnik. Z pewnością znajdzie się na nim kilka popularnych roślin jadalnych, na których możesz poćwiczyć posługiwanie się książkami.
    • Ogród botaniczny, to miejsce gdzie możesz znaleźć rośliny (jadalne i lecznicze) opatrzone tabliczkami i rozpoznane przez fachowców. Tobie tylko pozostanie zapoznanie się z nimi i ich cechami rozpoznawczymi.
    • Większym wyzwaniem są wycieczki do lasu lub na łąkę - tam musisz wypatrzyć roślinę (być może zapamiętaną z atlasu) i upewnić się że to właśnie ona.
    • Staraj się zapamiętać nie tylko wygląd rośliny, ale również jej zapach i smak. Ja sam np. odróżniam rdest ostrogorzki (pieprz wodny) od innych gatunków rdestu głównie po smaku. Znam jego wygląd i miejsca występowania, ale pewność daje mi dopiero charakterystyczny smak.
      Kiedy już rozpoznasz roślinę - zerwij ją i rozgnieć w palcach żeby poznać jej zapach. Jeśli jest jadalna poznaj jej smak. Jeśli masz wątpliwości co do jej jadalności - możesz przeprowadzić "próbę smakową".

    18 sierpnia 2009

    Paleodieta przepisy

    Zaczynam się coraz bardziej przekonywać do paleodiety. Wcześniej już umieściłem film o paleodiecie, więc polecam tym, którzy jeszcze nie oglądali.

    Jednym z pierwszych pytań, które zadają ludzie słysząc o paleodiecie, to co właściwie jeść, jeśli dieta "zakazuje" spożywania nabiału, pieczywa (ogólnie produktów zbożowych), roślin strączkowych, ziemniaków, pokarmów zawierających drożdże i słodyczy.
    Przede wszystkim nie rezygnuje się z mąki w ogóle. Używa się np mąki migdałowej (pewnie np. coś takiego). A to otwiera nam drogę do wielu potraw.

    Jak na razie wszystkie strony w języku angielskim (jeśli znasz jakieś strony polskojęzyczne w tym temacie, proszę o info/komentarz):
    * PaleoFood.com - duży zbiór przepisów, dodatkowo wiele informacji, np lista zakupów
    * blog this primal life - sporo przepisów, dodatkowo autorka zaczęła umieszczać filmy wideo, na których pokazuje jak robi potrawy. Próbowałem placków z kabaczków - naprawdę niezłe.
    * kolejny blog Caveman Food
    * i jeszcze ciekawa strona Food Renegade - nie jest to paleodieta, ale także autorka promuje raczej naturalne jedzenie, polecam

    Przeludnienie to mit

    Okazuje się, że proste dzielenie obala teorię o przeludnieniu Ziemii.
    Wg ONZ w 2010 roku na Ziemii będzie żyło około 6 908 688 000 ludzi. Stan Teksas ma powierzchnię lądową 678 907 km2.
    6 908 688 000 / 678 907 = 0.00098 km2 na osobę, czyli 98m2. Korzystając tylko z powierzchni stanu Teksas jesteśmy w stanie zapewnić każdej rodzinie na Ziemii działkę liczącą niespełna 400m2.

    Dokładne wyliczenia na http://www.wolframalpha.com/input/?i=678907+square+kilometers+%2F+(6908688000%2F4)



    W tych obliczeniach nie ma miejsca na drogi, chodniki, światła, kanalizację, telefony, szkoły, posterunki policji itd.., ale poza stanem Teksas pozostaje jeszcze ponad 148 milionów kilometrów kwadratowych lądów do zagospodarowania na naszej planecie.


    Podobne obliczenia dla mieszkańców Polski: http://www.wolframalpha.com/input/?i=311888+square+kilometers+%2F+(38141000+%2F4)

    5 sierpnia 2009

    Francuzka zapisała w spadku fortunę swojej wsi

    Miło coś takiego się czyta, pomimo smutku z powodu śmierci człowieka.

    Fortunę zapisała w spadku swojej wsi mieszkanka Beaumont w zachodniej Francji. 1,8 tys. mieszkańców cieszy się z nieoczekiwanego "złotego deszczu" - donosi w środę "Le Parisien".

    Owa pani zmarła w styczniu w wieku 100 lat. Swej wsi zapisała cały majątek, wart 620 tysięcy euro. Miejscowe władze poinformowały o tym dopiero teraz, kiedy wyjaśnione zostały wszelkie kwestie prawne.

    Spadek sfinansuje w Beaumont budowę biblioteki, żłobka i sali bankietowej. Ponadto mieszkańcom obniżony zostanie lokalny podatek.


    http://biznes.onet.pl/francuzka-zapisala-w-spadku-fortune-swojej-wsi,18491,3026006,1,news-detal

    31 lipca 2009

    (Glutaminian sodu) Co zamiast kostek rosołowych?

    Tego, że kostki rosołowe i inne ulepszacze smaku do zup i sosów typu Vegeta, Kucharek, Ziarenka Smaku nie powinny zbyt często pojawiać się w naszej diecie nikomu chyba nie trzeba mówić. Większość tego typu produktów zawiera glutaminian sodu.
    Opis glutaminianu sodu z Infobota:
    E621: glutaminian sodu; syndrom "restauracji chińskiej" (bóle głowy, ucisk w skroniach, sztywność karku); stosowanie w żywności dla dzieci i niemowląt zakazane; należy unikać


    Choć niektóre źródła podają, że glutaminian szkodzi tylko osobom uczulonym (link) warto przynajmniej dowiedzieć w jaki sposób można zastąpić ten związek w swojej diecie.

    Ja osobiście problem z glutaminianem widzę taki, że bardzo łatwo się do niego przyzwyczajamy i potem praktycznie każda potrawa bez glutaminianu jest dla nas bez smaku. Niezależnie czy glutaminian bardzo szkodzi czy jest bezpieczny w niewielkich ilościach po co zabijać naturalny smak na rzecz glutaminianu? Sam to przechodziłem, początkowo wszystko wydaje się za mało słone, bez smaku, okropne. Po 2 tygodniach jest już ok.

    Na różnych forach:
    1) Można znaleźć kostki rosołowe bez dodatku glutaminianu. Pewnie na przykład coś takiego.
    2) Można samemu przygotowywać wywar z mięsa oraz warzyw i go zamrozić, choć lepiej byłoby zawsze przygotowywać świeży świezy... (warto pamiętać, że do mrożenia używamy worków do mrożenia!)
    Bulion można także przygotować bez mięsa, z marchwii, pora, selera, liści
    laurowych, i mocno zesmażonej cebuli.
    3) Dodawanie suszonych i świeżych ziół (wyjątkowo skuteczny jest lubczyk)
    4) Suszone warzywa
    5) Płatki drożdzowe
    6) Sól, pieprz
    7) czosnek, cebula

    25 lipca 2009

    Było sobie życie

    Było sobie życie - kultowy niegdyś film o człowieku. Rodzicom dzieci, które nie przepadają za myciem zębów polecam pokazanie odcinka o jamie ustnej.

    Wszystkie (chyba) odcinki dostępne do obejrzenia w polskiej wersji na stronie filmy dokumentalne.

    Na filmwebie znalazłem kilka komentarzy do filmu:


    Kocham to. Po prostu uwielbiam. Nie dość, że jest to szalenie interesujące, to strasznie dużo wynosi się z takiego filmu.
    Dokładnie. Nie pokemony a było sobie życie! :)

    Pomogło mi w maturze:-)))
    Naprawdę świetny pomysł na serial dla dzieci...dzieki temu ze oglądałem go jako mały chłopiec było mi duzo łatwiej przyswoić sobie niektóre informacje z biologii.

    24 lipca 2009

    Tak dla zioła na własny użytek?

    Czyżby światełko w tunelu, krok w stronę normalności?

    Minister sprawiedliwości Andrzej Czuma zamierza złagodzić przepisy o walce z narkomanią. Co proponuje? By posiadanie niewielkiej ilości narkotyków - na tzw. własny użytek - nie było karane. Za to o wiele surowiej mają być traktowani handalrze oraz dilerzy.


    (Dziennik)

    Pod informacją na forum zdaje się być tak samo dużo komentarzy za jak i przeciw. Jednak standardowo jest to raczej walka polityczna pomiędzy zwolennikami PISu i PO a nie argumentacja za i przeciw legalizacji.

    Natomiast dosyć ciekawa dyskusja na temat legalizacji marihuany znajduje sie na forum prawda2.

    20 lipca 2009

    Paleodieta

    Filmik o zyskującej coraz większą popularność diecie. Paleodieta - podstawy diety oraz stylu życia.



    25 czerwca 2009

    Ile jesz cukru?

    Ile cukru w coca-coliCzasem odpowiedź na to pytanie może być zatrważająca. Autorzy strony sugarstacks.com postanowili nam pomóc w odpowiedzi na to pytanie. W bardzo przystępny sposób pokazują ilość cukru w produktach.

    Warto zwrócić uwagę na ilość cukru, która znajduje się w żywności rzekomo "zdrowej" np. soki czy płatki kukurydziane. Według EUFIC przeciętne dzienne zapotrzebowanie na cukry proste (glukoza, fruktoza) wynosi 90g, a na wszystki węglowodany 270g (link).
    Warto wspomnieć także o tym, iż niektóre diety proponują ograniczenie ilośći spożywanych węglowodanów nawet do 72g / dobę i mniej(Lutz).

    Jeżeli nawet przyjmiemy wartość proponowaną przez EUFIC (wartości proponowane przez tą organizację są na produktach, które kupujemy w sklepach - %GDA), czyli 90g cukrów prostych, okazuje się, że dorosła osoba przekracza ją po wypiciu 1l soku czy Coca-Coli. Ilość cukru w 100% soku jabłkowym i Coca-Coli jest niemal taka sama.




    Nawet jeżeli nie pijesz "słodkich" napojów, to pamiętaj, że każde ciastko, każda słodzona herbata czy kawa zawierają także spore ilości cukrów prostych. Natomiast pieczywo, ziemniaki i makarony zawierają duże ilości cukrów złożonych.

    Oczywiście nie odradzam tu całkowitego odstawienia soków, ale utarło się przekonanie, że soki owocowe są "zdrowe", a jeżeli coś jest zdrowe, to należy tego spożywać dużo oraz podawać dzieciom. Myślę, że warto czasem zastanowić się nad tym, co spożywamy. Na tym przykładzie możemy przekonać się jak łatwo można przekroczyć zalecaną ilość spożycia cukru. Każdy nadmiar może prowadzić do chorób. A wystarczy tylko poświecić na to odrobinę czasu...

    Apropos soków, coraz częściej słysze o "cudownym" soku z brzozy, może warto spróbować?

    "Cyntel" pisze:
    Nadchodzi wiosna, oraz zbliża się czas, kiedy w brzózkach zaczyna płynąć przepyszny, słodziutki, zdrowy, życiodajny sok !
    Kto próbował - wie o co chodzi, a kto nie próbował niech żałuje i jak najszybciej szuka brzózek w celu pozyskania z nich soczku !

    Być może, zdarzyło wam się pić sok z brzozy zakupiony w sklepie zielarskim, wiec zaznaczam TO NIE TO SAMO ! Ten ze sklepu jest rozcieńczony i z dodatkiem soku winogronowego.
    Soczek prosto z brzozy jest słodziutki, pyszniutki itd. i do tego gdy łykniemy sobie owej ambrozji, to od razu poczujemy w sobie wiosnę

    http://www.zippo.net.pl/viewtopic.php?t=3001

    19 czerwca 2009

    Pożyczka od kolegi, odsetki jak w banku

    Kolega pożyczył ci pieniądze bez odsetek? Masz przychód, bo w banku musiałbyś je zapłacić. Urząd ściągnie więc od ciebie podatek. Takie wnioski płyną z wyroku WSA w Krakowi.
    Sprawa dotyczyła pożyczki w wysokości 1 miliona złotych, urzędnicy uznali, że pożyczkobiorca nie ponosząc kosztów odsetek uzyskał dochód od którego powinien zapłacić podatek dochodowy. Do tej pory przy pożyczkach od znajomych powyżej 5000 zł należało odprowadzić podatek od czynności cywilnoprawnych w wysokości 2% pożyczanej kwoty. Sprawa dotyczyła pożyczki wysokości 1 miliona złotych, jednak uznanie przez sąd tego postępowania za prawidłowe może spowodować, iż urzędnicy zajmą się także innymi pożyczkami pomiędzy znajomymi.

    Jak pisze Rzeczpospolita zawsze można zawrzeć odsetki w umowie i się po prostu ze znajomym "dogadać" :).
    Jednak smutne a wręcz oburzające jest to, że prawo nie pozwala nam na zwykłą pomoc przyjacielowi w potrzebie. Wystarczy wyobrazić sobie osobę, która potrzebuje jakiejś większej kwoty na operację czy rehabilitację.
    Na szczęście, jak pisze Rzeczpospolita, pożyczki od rodziny nie będą podlegały podatkowi.

    Poniżej kilka komentarzy z serwisu sfora.pl:
    Legalizacja i promocja LICHWY!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    O ja dziękuję. To dopiero absurd. Może jak pomogę sąsiadowi skopać ogródek, to potem pod.....ę go do urzędu że uzyskał przychód z niezapłaconej robocizny?

    To że nie trace na odsetki, nie oznacza że zyskuje. Ja piernicze! Co za debile w tych sądach! Złodzieje.

    Nie znalazłem żadnego pozytywnego komentarza. Jedyne co przychodzi mi do głowy to fakt, że na pożyczonych pieniądzach można zarobić, np wpłacając je na konto oszczędnościowe, grając na giełdzie itp Jednak te zyski są już także opodatkowane!

    http://www.rp.pl/artykul/321535.html
    http://www.sfora.pl/Pozyczasz-od-kolegi-Bedziesz-musial-zaplacic-podatek-a7938-90

    16 czerwca 2009

    Akroleina - smażenie na maśle

    Większość z nas zapewne słyszała, że nie należy smażyć na maśle. W trakcie długotrwałego smażenia na maśle w wysokiej temperaturze powstaje substancja zwana akroleiną.


    Jest bardzo silnym lakrymatorem. Powoduje silne podrażnienia błon śluzowych, oczu i górnych dróg oddechowych. Już przy stężeniu w powietrzu rzędu 2 ppm może spowodować zgon. Z tego względu była stosowana przez jakiś czas w trakcie I wojny światowej jako gaz bojowy. Akroleina posiada również dość silne właściwości rakotwórcze. (Wikipedia)

    Spotkałem się ze źródłami podającymi, że jajka i omlety można smażyć na maśle - wystarczy 60°C aby białko się ścieło i nie trzeba długo smażyć, jednak chyba warto poszukać alternatywy.

    14 czerwca 2009

    Czym zajmuje się ekologia?

    Ekologia to nauka o funkcjonowaniu przyrody, bada oddziaływania pomiędzy organizmami a środowiskiem. Jakimś cudem używamy tego pojęcia bardzo szeroko, mówimy "ekolog" o osobie, która zajmuje się ochroną środowiska, mówimy o "ekologicznych" jajkach, uprawach a nawet partiach. Jednak nijak ma się to do ekologii. Nauka o ochronie przyrody to sozologia.

    9 czerwca 2009

    8 czerwca 2009

    Co warto wiedzieć o ziemniaku?

    Mimo, iż ziemniak to jeden z podstawowych artykułów spożywczych w naszej diecie, nie każdy wie o tym, że ziemniak może być trujący. Pomijając jego dyskusyjny wpływ na zdrowie, ze względu na niewielką zawartość składników odżywczych (ziemniaka jemy po długim gotowaniu) i dużą zawartość węglowodanów, pozostaje jeszcze kwestia występującej w roślinie trucizny - solaniny.
    Solanina to silnie toksyczny glikozyd, powoduje poważne zatrucia pokarmowe, wykazuje działanie rakotwórcze. Objawy zatrucia, to głównie mdłości, wymioty, kolka, biegunka. W cięższych przypadkach występuje niepokój, zaburzenie krążenia, oddychania, rozszerzenie źrenic, zmniejszenie odruchów, białkomocz.

    Najsilniejsze stężenie solaniny występuje w owocach ziemniaka oraz niedojrzałych pomidorach.
    Jeżeli bulwy ziemniaka zostaną wystawione na działanie słońca, ich skórka lub miąższ jest zielona, taka bulwa może zawierać podwyższoną zawartość solaniny. Podwyższona zawartość solaniny może występować także w bulwach puszczających pędy.

    Wg wielu osób niewarto w ogóle jeść ziemniaków, ale na pewno należy unikać zielonych i kiełkujących ziemniaków.

    Źródło: Wikipedia oraz różne fora internetowe :)

    Deep Forest

    Deep Forest to francuski zespół, tworzący muzykę elektroniczną. Wykorzystują wątki/motywy etniczne z różnych zakątków świata, często z Afryki. Świetna muzyka do pracy przy komputerze, mobilizuje i relaksuje. Chyba najbardziej popularny album to Boheme z 1995 roku (fragmenty utworów tu).

    Lista odtwarzania na youtube http://www.youtube.com/view_play_list?p=DA3CC7684EAF6971&playnext=1&playnext_from=PL

    3 czerwca 2009

    Przegląd informacji

    Główne portale "żyją" tragedią Airbusa. Znaleziono szczątki, zawiódł system GPS. Oczywiście jeszcze nie wiadomo jaka jest przyczyna tragedii. (link) Politycy się kłócą - chyba nic więcej na ten temat nie trzeba dodawać. Im bliżej wyborów, tym te kłótnie bardziej niedorzeczne. Aprospos wyborów, ostatnio popularne hasło: "Gdyby wybory mogły coś zmienić, dawno zostałyby zakazane". Trudno się z nim nie zgodzić.

    W gospodarce mamy kryzys, mimo tego Polska najlepsza w Europie, bo PKB Polski wzrósł a Europy zmalał. Dyrektor Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP) Juan Somavia twierdzi iż kryzys w zatrudnieniu może potrwać 6-8 lat. Za sam kryzys obwinia wolny rynek. "Dominująca polityka gospodarcza generalnie nie uwzględniała wartości, którymi kieruje się MOP. Przeceniano samoregulacyjne zdolności rynku i nie doceniano roli państwa. Szacunek dla pracy i usług socjalnych uległ dewaluacji" - mówi Somavia. Ciekawe jakimi wartościami kieruje się MOP (muszę to kiedyś sprawdzić). (link)

    Waluty dosyć mocno w górę, Wg forex 1EUR = 4.53PLN, 1USD=3.20PLN, 1CHF=2.99PLN. Libor 3M CHF o 1 punkt w dół - 0.39%. Wibor 3M 4.64%. Mimo niskich stóp NBP oprocentowanie kredytów w PLN nadal dość wysokie, NBP ma hipotezę: WIBOR rośnie przez banki (link)
    Jak zwykle przy tego typu wiadomościach bardzo "interesująca" dyskusja na forum onetu (link).
    Kredyciarze to nowocześni niewolnicy, tyrający od rana do nocy by przynieść rate w zębach...

    Vat idzie w góre... Kredyciarze nie będziecie już jedli taniej szynki parmeńskiej z biedronki...

    Dziewczyny nie marwcie się zawsze możecie znaleść jakiegoś sponsora...


    Czy tylko ja nie rozumiem celu tych wypowiedzi?

    Pogoda nadal kiepska, temperatura 10-16 stopni, w prawie całym kraju przelotne deszcze - nici z jeżdzenia na rowerze. :(