31 lipca 2009

(Glutaminian sodu) Co zamiast kostek rosołowych?

Tego, że kostki rosołowe i inne ulepszacze smaku do zup i sosów typu Vegeta, Kucharek, Ziarenka Smaku nie powinny zbyt często pojawiać się w naszej diecie nikomu chyba nie trzeba mówić. Większość tego typu produktów zawiera glutaminian sodu.
Opis glutaminianu sodu z Infobota:
E621: glutaminian sodu; syndrom "restauracji chińskiej" (bóle głowy, ucisk w skroniach, sztywność karku); stosowanie w żywności dla dzieci i niemowląt zakazane; należy unikać


Choć niektóre źródła podają, że glutaminian szkodzi tylko osobom uczulonym (link) warto przynajmniej dowiedzieć w jaki sposób można zastąpić ten związek w swojej diecie.

Ja osobiście problem z glutaminianem widzę taki, że bardzo łatwo się do niego przyzwyczajamy i potem praktycznie każda potrawa bez glutaminianu jest dla nas bez smaku. Niezależnie czy glutaminian bardzo szkodzi czy jest bezpieczny w niewielkich ilościach po co zabijać naturalny smak na rzecz glutaminianu? Sam to przechodziłem, początkowo wszystko wydaje się za mało słone, bez smaku, okropne. Po 2 tygodniach jest już ok.

Na różnych forach:
1) Można znaleźć kostki rosołowe bez dodatku glutaminianu. Pewnie na przykład coś takiego.
2) Można samemu przygotowywać wywar z mięsa oraz warzyw i go zamrozić, choć lepiej byłoby zawsze przygotowywać świeży świezy... (warto pamiętać, że do mrożenia używamy worków do mrożenia!)
Bulion można także przygotować bez mięsa, z marchwii, pora, selera, liści
laurowych, i mocno zesmażonej cebuli.
3) Dodawanie suszonych i świeżych ziół (wyjątkowo skuteczny jest lubczyk)
4) Suszone warzywa
5) Płatki drożdzowe
6) Sól, pieprz
7) czosnek, cebula

5 komentarzy:

  1. naturalne buliony, kostki itp można zamówić na stronie http://e-zdrowie.abc24.pl/default.asp?kat=26124

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję za informacje; jestem uczulona na glutaminian sodu, mam po nim bóle głowy, na które nie działają żadne tabletki

    OdpowiedzUsuń
  3. ekstrakt drożdzowy = maltodekstryna = hydrolizat bialkowy = glutaminian sodu = chemia organiczna się kłania, a nie umiejętność czytania że produkt jest BIO - śmiechu warte - nabijają ludzi w butelke

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za infrmację. Czy można prosić o jakieś źródło?

    OdpowiedzUsuń